Bay....

Bay....

wtorek, 25 sierpnia 2015

Rozdział 20

Przeczytaj notkę pod rozdziałem

*Louis*

Obudziłem się na kanapie. Problem w tym że na cudzej kanapie. Oparłem się na łokciach i próbowałem rozpoznać w czyim domu jestem. Na marne. Po chwili zaczęła mnie cholernie głowa boleć. Wstałem i chciałem iść do kuchni lecz zrobiło mi się niedobrze więc usiadłem z powrotem. Złapałem się za bolącą głowę i jeszcze raz się rozejrzałem. Wszędzie na podłodze leżały kubki, butelki po alkoholu. Bałagan, kac - czyli była impreza.
Zdziwiło mnie to że nie było obok mnie Vanessy. To nie wróżyło nic dobrego. Nagle poczułem lodowatą ciecz na głowie.
- Nosz kurwa!- krzyknąłem na cały głos i się odwróciłem. Zobaczyłem wściekłą Natalię z szklanką w ręku.
- Powinnam ci jeszcze raz przyjebać ty popaprańcu.- wysyczała i poszła do kuchni. Pobiegłem za nią.
- A niby za co?- naprawdę nie wiem co się stało tej nocy i mnie to wkurwia. Jeszcze że nie ma ze mną Nessy.
- Weź mnie nie rozśmieszaj! A niby dlaczego nie ma z tobą "twojej" dziewczyny?- zrobiła cudzysłów przy słowie "twojej" co mnie niepokoiło. Próbowałem sobie przypomnieć. Coś mi przyszło z kłótnią. Tak, pokłóciłem się z Vanessą i próbowałem ją nazwać...
- Ja pierdole...- wyszeptałem i złapałem się za głowę.
- Lepiej? Lepiej ci kurwa?! Czy ty zdajesz sobie w jakim była stanie gdy wychodziła?! Ty dupku straciłeś rozum żeby ją nazwać dziwką?!
- Nie nazwałem jej tak
- Ale chciałeś- i tu mnie miała. Rzeczywiście chciałem się w ten sposób wyżyć. Byłem wkurwiony za to że byłą z Harrym. po prostu pierdolona zazdrość pełniła nade mną kontrolę. Teraz czuję się jak gówno. Bardziej boli mnie świadomość że cierpi przeze mną niż ból głowy.
- Ty sukinsynu ! - nagle ktoś krzyknął i się na mnie rzucił. Złapał mnie za koszulę i przycisnął do ściany. Spojrzałem na... pierdolonego Stylesa
- Już gorzej zjebanym nie można być!- krzyczał dalej a ja go odepchnąłem.
- Harry uspokój się!- pociągnęła ze sobą Harrego a ja poprawiłem koszulkę
- Co się tu do cholery dzieję?- zapytał zaspany Niall
- Dobra wiem że spieprzyłem sprawę. No cholera jasna...- wszyscy nagle ucichli a ja skierowałem się w stronę drzwi.
- Gdzie się wybierasz?- zapytała Natalia i mnie zatrzymała
- Jak to gdzie? Do niej.
- Powinieneś dać jej czas.
- Nagle będziesz mi radziła?
- Nie o to chodzi. Jesteś dla niej ważny. Widzę że jest naprawdę szczęśliwa z tobą ale teraz potrzebuje czasu. Musi to przemyśleć. Jeśli chcesz ją odzyskać to daj jej ochłonąć.- ona ma rację. Powinienem jej dać czas do namysłu.
- No dobra. To w takim razie pomogę wam posprzątać.

godzina później

*Nessa*

Obudziłam się o 10:55 z kacem jak zwykle. Od razu po przebudzeniu przypomniałam sobie wczorajszą kłótnię z Louisem. Okey rozumiem że był pijany ale dobrze wiedział co mówi. Nie powiem też że mnie zabolało. Rozejrzałam się po pokoju. Na stoliku leżała pusta butelka po winie. A na podłodze rozwalały się moje szpilki. Po chwili zorientowałam się że obok mnie siedzi Natalia.
- Co tu robisz?- zapytałam
- Przyszłam zobaczyć jak się czujesz. I dowiedzieć co się dokładnie stało. Jeśli oczywiście chcesz o tym mówić.
- Tak. Chcę.. Mogę tylko najpierw się przebrać i umyć? - zaśmiałam się lekko by poprawić humor. Na marne.
- Jasne. Idź. Poczekam- uśmiechnęła się lekko a ja pobiegłam do łazienki.

- To opowiadaj.- zachęciła mnie po tym jak się już umyłam- Wiem tylko że chciał cię nazwać...- Widziałam że było to dla niej krępujące.
- Tak. Chciał mnie nazwać dziwką. - opowiedziałam przyjaciółce wszystko od spotkania z Harrym w kuchni. Od fragmentu gdzie Lou był już pijany widziałam że Nati była zła.
- Dzisiaj go obudziłam szklanką lodowatej wody- powiedziała po chwili a ja się zaśmiałam - Na początku nie pamiętał co się w ogóle stało ale sobie przypomniał. Był załamany. Później Harry się na niego rzucił ale na szczęście nic nikomu się nie stało. Lou chciał do ciebie iść ale go powstrzymałam. Powiedziałam że potrzebujesz czasu.- wytłumaczyła mi przyjaciółka a mi dopiero teraz zaczęły zbierać się łzy.
- Dziękuję.... Nie jestem dla niego ważna..
- Dlaczego tak myślisz?
- Powiedział że się zabawiał z innymi kiedy mnie zostawił...
- Nie bądź na mnie zła ale coś mi się wydaję że on kłamie. Znam go na tyle dobrze że nie byłby w stanie z innymi się pieprzyć kochając ciebie. Nie mógłby tego zrobić po wyznaniu ci miłości. Te całą aferę zrobił ze złości. Był zazdrosny o ciebie Nessa. Od kiedy widziałam jego minę po przypomnieniu sobie tej sytuacji widziałam już że jesteś dla niego ważna. - powiedziała mi ze skruchą Natalia a ja się bardziej rozpłakałam. Przyjaciółka od razu mnie przytuliła.
- Nie martw się. Jeszcze będzie cię błagał na kolanach o przebaczenie.
- Pomimo tych słów wypowiedzianych przez niego... Kocham go.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Już 20 rozdział ! Kochani bardzo dziękuję tym którzy są ze mną aż do teraz! Dziękuję za opinie, wyświetlenia za wszystko!
Ale też trochę się zawiodłam bo jednak nie było 4 komentarzy pod 19 rozdziałem:(
I dopiero teraz odkryłam że w ustawieniach miałam dostępne tylko komentarze od użytkowników.
Tak więc od anonima również będę wdzięczna za opinię:) Możecie się podpisywać:)
Teraz dacie radę?:)    
                                                                       4 kom = next               

7 komentarzy:

  1. Dzisiaj zaczęłam czytać twojego bloga i uważam że jest świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ekstra *-* Dawaj next jak najszybciej Iwka :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny!
    Masz bardzo ciekawy styl pisania :D Ponadto świetna fabuła :*
    Chyba zostanę tutaj na dłużej :*
    //Paula :*

    http://ff-crazy-in-love.blogspot.com/
    Gdybyś miała chwilę, wpadnij :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na następny rozdział ❤

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zawsze super rozdział :) świetne piszesz
    Czekam na next :*****

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Chyba będzie na następny weekend. Bardzo przepraszam ale odkąd chodzę do szkoły to nie mam weny. Postaram się przez ten tydzień napisać tak, aby rozdział był już gotowy na weekend:)

      Usuń